W dżungli

Po dwóch zimnych dniach w górach znowu cieszymy się słońcem i ciepłem. Przybyliśmy do Palenque, podobno najfajniejszych ruin w Meksyku, zobaczymy jutro.

Ponieważ samo Palenque jest mało ciekawym miasteczkiem, nocujemy w El Panchán, małej osadzie w dżungli, przy drodze z Palenque do ruin. Jest tutaj dużo domków o zupełnie przyzwoitym standardzie (siatki na komary w oknach zamiast szyb, łazienka z ciepłą wodą), a do tego w dobrych cenach – płacimy 240 pesos za dobę. Miejsce jest naprawdę super, prawdziwa dżungla z

Palenque, małpa
Palenque, małpa

egzotycznymi roślinami i zwierzętami. Zrobiła ona na mnie ogromne wrażenie, to coś zupełne innego niż las, jaki znałem do tej pory. Nie chodzi tylko o różnice w roślinności, co o jej ogromną różnorodność. W lesie strefy umiarkowanej w jednym miejscu spotkać można kilka, kilkanaście gatunków roślin. Tutaj w jednym miejscu są ich dziesiątki, jeśli nie setki. Jedne rosną na drugich, przeplatają się, sąsiadują ze sobą. Różnorodność biologiczna i gęstość roślinności jest cechą, która wydaje mi się najbardziej charakterystyczną. Jestem tutaj kilka godzin, a widziałem już rodzinę małp, kolibra, mnóstwo kolorowych kwiatów i motyli. A tak naprawdę, to jest tylko namiastka dżungli, nie mogę doczekać się tej prawdziwej.

Domki rozłożone są na wystarczająco dużej powierzchni wśród drzew, aby nie czuło się tłoku. Na miejscu są też małe restauracje i agencje turystyczne, które oferują różny transport lub wycieczki. Nie musimy więc jechać do samego Palenque aby zarezerwować sobie transport do Gwatemali. Niestety, to wszystko ma również swoje złe strony. Panuje tutaj trochę atmosfera kurortu turystycznego, od której do tej pory zawsze udało się nam uciec. Teraz, zamiast słyszeć odgłosy lasu, słyszę jakieś żałosne fałsze zespołu grającego nieopodal. Szkoda, tego typu atrakcje mam w domu, tutaj przyjechałem zupełnie w innym celu. Nie mam pojęcia, dlaczego gospodarze wyobrażają sobie, że występy amatorskich zespołów to to, na co czekają przyjeżdżający tu ludzie. No trudno, i tak nie ma lepszego miejsca w drodze do Palenque, jakoś te dwie noce przetrzymam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *