Islas Ballestas

Poranek zaczął się nie najlepiej. Niebo było zasnute chmurami, ale na szczęście nie padało. Gdy przybyliśmy na przystań zobaczyliśmy tłum ludzi mówiących mnóstwem języków (w tym również po polsku) czekający w kolejce na wejście na łódkę. To był jakiś koszmar, liczyłem na kameralną wycieczkę, a tu z portu wyruszyło kilkanaście łódek, a w każdej jakieś 30 osób. Kiedy już wszyscy grzecznie usiedli i ubrali pomarańczowe kamizelki popłynęliśmy. Pierwszy zobaczyliśmy „Kandelabr”, wielką na 200 m, doskonale widoczną z wody figurę wyrytą w skale. Niektórzy zresztą uważają, że to raczej kaktus, a inni, że symbol nawigacyjny dla kosmitów. Cokolwiek by to nie było, robi wrażenie.

Islas Ballestas, pingwiny Humboldta
Islas Ballestas, pingwiny Humboldta

Potem popłynęliśmy w stronę wysp. Widzieliśmy na nich pingwiny Humboldta, lwy morskie, najróżniejsze ptactwo, w tym kormorany, będące źródłem bogactwa tej wyspy – guano, czyli ptasiego g… Kiedyś było bardzo cenne, służyło jako nawóz i wydobywano je tutaj na skalę przemysłową. Zwierzęta wydawały się być zupełnie oswojone z obecnością ludzi, można było podpłynąć blisko nich. Są one pod ochroną, nikt na nie nie poluje. Zakazane jest nawet rybołówstwo, wolno tylko łapać ryby na wędkę. Na wyspie przebywa ciągle kilku strażników, którzy pilnują, aby nikt nie zakłócał spokoju zwierząt. W drodze powrotnej widzieliśmy również gromadę delfinów, jednak zrobienie im zdjęcia graniczy z cudem – wynurzają się one na ułamek sekundy, w zupełnie przypadkowym miejscu.

Okolice Paracas, kolonia flamingów
Okolice Paracas, kolonia flamingów

Po powrocie z wysp pojechaliśmy do rezerwatu Paracas. Jego główną atrakcją miała być kolonia flamingów. I faktycznie widzieliśmy ją, ale z kilkuset metrów. Ale cały rezerwat jest wart zobaczenia, pustynia robi naprawdę duże wrażenie. Jest to jedno z najbardziej suchych miejsc na ziemi, w pobliżu zresztą leży pustynia Atacama, najsuchsza pustynia na świecie. Przy okazji widziałem drogę zrobioną z soli, która dzięki brakowi opadów wytrzymuje pewnie dłużej niż nasze asfaltowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *