San Ignacio

Przed wakacjami przypomniałem sobie firm „Misja” Rolanda Joffe z Robertem de Niro, Jeremy Ironsem i Liamem Neesonem. Takie misje naprawdę istniały, były prowadzone przez Jezuitów i były schronieniem dla Indian Guarani. Jest to zresztą jedna z najjaśniejszych kart w ciemnej najczęściej historii krzewienia chrześcijaństwa w Ameryki Południowej. Misje były schronieniem dla Indian, a oprócz ewangelizacji dużą wagę przykładano do edukacji, a nawet sztuki. Wszystko skończyło się w 1768 roku, gdy Jezuici zostali wyrzuceni z Ameryki. Misje jeszcze przez jakiś czas istniały, ale powoli niszczały, głównie za przyczyną wojsk brazylijskich i paragwajskich.

San Ignacio Mini jest najlepiej zachowaną misją w Argentynie, chociaż szczerze mówiąc wiele z niej nie zostało i trzeba sporego wysiłku, aby wyobrazić sobie jak to miejsce wyglądało 300 lat temu. Trochę pomaga w tym dobra wystawa przy wejściu do ruin i tablice multimedialne położone na ich terenie.

Miasteczko San Ignacio leży godzinę jazdy od Posadas, warto się tutaj zatrzymać na jeden dzień w drodze do Iguazú.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *